“Codziennie ten kwiat chodził na ćwiczenia. Nareszcie nadszedł dzień wymarszu na plac boju. Było to 30 września we środę. Już od wczesnego ranka czyniono przygotowania i pożegnania – zaraz po obiedzie rozpoczęło się na naszym podwórku zbiórkę, rozdanie amunicji, wszystko było przeplatane śpiewem. My w sypialni przypatrywałyśmy się tym bojownikom, których nie miałyśmy widzieć na tym świecie. Tej rozczulonej młodzieży rozdawałyśmy medaliki, różańce i obrazki naszej Matki Bożej”. [dalsza część cytatu] “W tym czasie cała kompania bywała w naszym kościółku na Mszy świętej, śpiewając z całego serca pieśni religijne i patriotyczne co sprawiało ogromne wrażenie i ludzi będących w kościele lub przed kościołem, do łez wzruszało”.